wróciłam :))
witajcie po przerwie :) Tęskniłam już za Wami . Z urlopu wróciłam w niedzielę i zabrałam ze sobą mamę więc dlatego moja nieobecność tutaj się przedłużyła. Rozstanie z domem było mniej bolesne , a tutaj wciąż w biegu. Praca, potem szybki obiad i potem jeździmy zwiedzać Szkocję, chcę pokazać mamie ciekawe miejsca i zakątki naszej okolicy.
Oglądanie naszego domu sprawiło mi ogromną frajdę, to było wspaniałe uczucie móc jechać sobie na budowę i patrzeć jak trwają prace nad naszym wymarzonym gniazdkiem :). No i miałam okazję poznać naszą ekipę. Dach jeszcze nie pokryty, tzn.pokryty folią ale dachówka jeszcze czeka na swoją kolejkę. Nasi panowie mają teraz kilka dni przerwy bo coś im w między czasie wypadło więc pewnie zaczną od poniedziałku. A tak oto wyglądał nasz domek w ostatni dzień naszego urlopu:
Czasami zdarzyło mi się nawet trochę popracować, z uśmiecham na ustach :)