po urlopie
Data dodania: 2011-03-07
Zleciało szybko ale tym razem jakoś nad tym nie ubolewam, bo za 5 tygodni już wracam i wtedy zabierzemy się za nasz domek pełną parą ;). Teraz byliśmy na tydzień, w pierwszej połowie udało nam się załatwić sporo i całe szczęście bo od środy już nic, tylko leżałam w łóżku z anginą ... co za pech :( Mamy umówione okna, elektryka, instalatora i tynki, więc tylko czekam aż się zacznie. Zajrzę tu popołudniu i napiszę szczegółowo co i jak, teraz pędzę do pracy. Pozdrawiam :)))