zmęczona
i szczęśliwa. Fajnie jest angażować się w budowę. Rano przyjechali panowie i montowali okna , domek wygląda w moim odczuciu ladnie. Okna , tak jak już kiedyś pisałam są w moim ulubionym kolorze złoty dąb i białe od wewnątrz. Zresztą zobaczcie sami jak to wygląda:


później popracowalam trochę w ogrodzie i posadzilam dalie, a na koniec wzięłam się za porządki i wysprzątalam trochę domek. A efekty były takie:
PRZED:


PO:



. Ja mam dziś w planach trochę tam posprzątać i pobiegać z miotłą to tu to tam. Poza tym dostałam od teściowej kwiaty do wkopania, (sorki-zapomniałam jakie) i zaraz jadę się z tym uporać. Ogrodniczka ze mnie żadna ale chyba sobie poradzę. Co prawda nie mam jeszcze koncepcji ogrodu ale przesadzić w późniejszym czasie zawsze można. Aparat już czeka, więc ja już śmigam. Fotorelacja później. PA :)
Komentarze